Przejdź do treści Przejdź do stopki
Popularyzacja nauki

Chemia Planet

Aerogel z krzemionki umieszczony na ręce

fot. A. Szkudlarek

Chemia Planet

Miałem pewne podstawy, aby sądzić, że planeta, z której przybył Mały Książę, jest planetą B-612. Ta planeta była widziana raz tylko, w 1909 roku, przez tureckiego astronoma, który swoje odkrycie ogłosił na Międzynarodowym Kongresie Astronomów.

Mały Książę, Antoine de Saint-Exupéry

Kolejna Noc Naukowców za nami. Dziękujemy Wszystkim zainteresowanym za wspólną eksplorację Układu Słonecznego i udział w pokazie pt. Chemia Planet. Planetę Małego Księcia zostawiamy na kolejne edycje.

Wierzymy, że podróż począwszy od Merkurego, poprzez Wenus, Marsa, Jowisza, Saturna, Urana, Neptuna, wraz z księżycami, była interesująca zarówno dla przyszłych młodych odkrywców, ich opiekunów i rodziców.

Temperatury w Układzie Słonecznym są znacznie niższe niż te, które mają suchy lód (-78 stopni Celsjusza) i ciekły azot (-195,8 stopni Celsjusza). Na przykład na Trytonie, księżycu Neptuna, średnia temperatura wynosi zaledwie ok 35-40 stopni Kelvina. Dlatego nie zdziwi Was pewnie nazwa naszego urządzenia, w którym badamy materiały w superniskich temperaturach Triton. Jest to specjalna chłodziarka helowa w której możemy osiągnąć temperatury rzędu milikelvinów. W niskich temperaturach niektóre materiały ujawniają swoje wyjątkowe własności takie np. jak nadprzewodnictwo.

Aby móc pracować w tych mało sprzyjających warunkach w kosmosie potrzebujemy zaawansowanych technologii. Dlatego w naszym Centrum pracujemy nad materiałami, które będą przed takimi zmianami temperatur chronić - superlekkimi aerożelami, które nie tylko brały udział w misji Stardust, wyłapując cząsteczki pyłu kosmicznego z komety Wild2, ale też ze względu na swoje właściwości termiczne stanowiły warstwę izolacyjną dla łazików marsjańskich. Ten materiał, zbudowany z tlenu i krzemu, czyli dokładnie tak jak kwarc, ujawnia swoje właściwości dzięki obecności nanoporów. Ich delikatna pajęcza struktura zapewnia to, że są superlekkie, a dodatkowo rozpraszają światło i  mają niebieski kolor, analogiczny jak w przypadku nieba.

Mamy nadzieję, że ta podróż była dla Was fascynująca, równie jak niebieskie zachody słońca na Marsie.

Krótką relację znajdziecie na naszym Facebooku.

Autor: Aleksandra Szkudlarek

 

Stopka